Jestem już po ,,Psie". To znaczy po ,,Był sobie pies". Zarówno filmie, jak i książce :)
środa, 29 marca 2017
poniedziałek, 20 marca 2017
Innowacyjne cavaletti
Jakiś czas temu na Equiście pojawił się post o niezwykle tanim i łatwym sposobie na sprawienie sobie dość prymitywnych, ale funkcjonalnych cavaletti.
https://equista.pl/editorial/1334/lifestyle-jak-nocnik-z-ikea-ulatwi-ci-zycie-w-stajni
Nie omieszkałyśmy skorzystać z ciekawego pomysłu.
Nowy rozdział
Czas po sprzedaży Kropki był dla mnie ciężki. Nie tylko ze względu na jej nieobecność, ale też dlatego, że z czasem zaczynałam wątpić, czy w ogóle znajdziemy odpowiedniego konia na jej miejsce. Z w gruncie rzeczy niewielkim budżetem i w czasie, kiedy nie za wiele ciekawych koni jest wystawionych na sprzedaż, byliśmy skazani na wielokrotne rozczarowania. Bo kiedy już prawie jechaliśmy oglądać kolejnego super-wierzchowca, zwykle dowiadywaliśmy się o wadach zdrowotnych lub innych przeciwwskazaniach. Raz pojechaliśmy za Poznań do jednej większej stajni (jeśli w ogóle można ją tak nazwać) i tam był jeden koń, który wydawał się idealny, ale jak tylko na niego wsiedliśmy, na jaw wyszła bardzo głęboka wada oddechowa, o której właściciel nie raczył poinformować.
Subskrybuj:
Posty (Atom)