Nieczęsto zwracam uwagę na różne międzynarodowe święta, które widzę w kalendarzu, jednak dzisiejszy widok skłonił mnie do zaznaczenia tego dnia w jakiś sposób.
Kolejny post zdjęciowy, jako że z mamą w sobotę wybrałyśmy się do Brodów odwiedzić stajenkę.
Trafiłyśmy na jazdę na nowym pensjonariuszu. Może ktoś kojarzy go z filmiku z rajdu, który powstał późną wiosną. Jest to oczywiście Mariscal rasy Pura Rasa Espanola.
Ostatnio zaczęłyśmy z mamą spacerować z Luną na pola w celu spalenia trochę jej energii. Ku jej ogromnej uciesze oczywiście, bo bieganie to to, co mój tygrysek lubi najbardziej.